Rozdział 4
Jeśli to czytasz to skomentuj. Nie musisz mieć konta na blogerze by dodać komentarz, ponieważ jest możliwość dodawania komentarzy anonimowo. Nie ważne czy to będzie komentarz pozytywny czy negatywny :)
*oczami Sam*
Obudziłam się w łazience wtulona w Harrego. Na podłodze były krople krwi. Powoli przypomniałam sobie co się stało w nocy. Spojrzałam na chłopaka. Wyglądał tak słodko jak spał. Zaczęłam bawić się jego loczkami. Hazz otworzył oczy.
- Hej piękna! Nie śpisz już?
- Właśnie wstałam.
- Acha. Jak się czujesz?
- Dobrze. Bardzo ci dziękuje za to, że zostałeś tu ze mną.
- Nie dziękuj.
- Ok, to może pójdziemy na dół?
- Jasne
Zeszliśmy po schodach. Na dole była już Emma i Niall, którzy jedli kanapki.
- Dzień dobry! Sam gdzie spałaś w nocy? Nie było cię w pokoju. - przywitała się przyjaciółka
- Emm... Zasnęłam w łazience. - od powiedziałam zgodnie z prawdą
- Czy ja o czymś nie wiem? - zaśmiał się Niall
- Niby o czym? Sam spała w łazience i gdy szedłem do was natknąłem się na nią w korytarzu. - skłamał Harry
- Acha, spoko. - powiedział blondyn
Usiadłam przy stola obok Emmy. Harry podszedł do lodówki.
- Słonko jesteś głodna?- zapytał loczek
- Ja? Nie - od powiedziałam
- Proszę, zjedz coś! Chociaż jedną kanapkę.
- Nie, naprawdę nie jestem głodna.
- No proszę! Dla mnie. - Harry nie ustępował
- Pół okay?
- Dobra.- Ucieszył się loczek
Chwilę po tym przede mną stał talerz z połową kanapki z dżemem malinowym. Hazz właśnie jadł trzy kromki chleba z tym samym.
- Smacznego! - uśmiechnął się chłopak
- Dziękuję! Nawzajem.
Wmusiłam w siebie śniadanie, po czym poszłam do pokoju się ubrać. Mój telefon zaświecił się. Otworzyłam wiadomość, była od Klary, mojej kuzynki.
Od Klara: Cześć! Mogę wpaść do ciebie na działkę jutro po południu?
Ostatni raz widziałam się z nią w ferie zimowe. Przyjechała do mnie do domu, do Warszawy gdy pokłóciła się z mamą.
Do Klara: Hej! No wiesz nie za bardzo. Co się stało?
Momentalnie dostałam odpowiedź.
Od Klara: Chciałam się po prostu z tobą spotkać, pogadać trochę i chciałam gdzieś wyjechać.
Do Klara: Wiesz trochę nie za bardzo mogę, bo mam już gości.
Od Klara: Nie będę przeszkadzać. Wezmę śpiwór i będę spać na podłodze.
Pomyślałam, że obgadam to z chłopakami.
- Chłopcy! Chodźcie tu na chwilę. - zawołałam
- Co się stało? - spytał zaniepokojony Zayn
- Moja kuzynka chciałaby przyjechać. Nie macie nic przeciwko?

- Nie! - wykrzyknęli zgodnie chłopcy
- Będzie fajnie!- Ucieszył się Niall.
- Ok! To napiszę jej sms'a, że może przyjechać.
Do Klara: Ok! Możesz przyjechać! Jutro o 14 ok?
Od Klara: Jasne! Dziękuje!
Przypomniało mi się, że Nat zaprosiła nas na Imprezę. Prze wertowałam szafę w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego. Wybrałam białą koszulkę, leginsy, szpilki i jasnoróżową torebkę.

Zeszłam na dół do chłopaków. Byli już gotowi. Wzięłam Harrego pod ręke i wyszliśmy.
___________________________________________________________________________
Oto i 4 rozdział! Następny będzie za 5 komentarzy!